Dżungla

Kadajna

- Ja z pewnej krainy. - odpowiedziała i uśmiechnęła się. Spojrzała na Evenly. Po chwili oparła się o drzewo.

Lexy

Stała i patrzyła jak obie rozmawiają.One były orginalne a ona nie.Co z tego podobało jej się że jest kimś odmiennym.

Raven

Wbliegłem w to miejsce na dwóch łapach.Miałem na sobie czarny płaszcz oraz czarny kapelusz al capone,podbiegłem pod jakieś drzewo i wskoczyłem na nie.

Kadajna

Kadajna spojrzała na Lexi i powiedziała. - Hejka. - Uśmiechnęła się do niej i po chwili usłyszała kogoś. Rozejrzała się, ale nikogo innego nie widziała. Spojrzała na drzewa i zauważyła wilkołaka. - Hejka Raven. - powiedziała.

Raven

Zawinołem do góry łapami-Siemka Kad-powiedziałem i obnarzyłem swoje kły w usmiechu.

Evenly

Evenly warknęła i pomyslała"Kurde w tych krainach jest coraz wiecej wilkołaków"Ale postanowiła wyślić sie na kulturę.
-Witaj.-Przywitała go.

Lexy

Zauważyła że wampirzyca nie lubiła zbytnio wilkołaków.Obserwowała ich relacje.Wiedziała że wampiry nie przepadają zbytnio za wilkołakami.

Evenly

Evenly zdenerwowała obecność wilkołaka. Starała sie tego nie okazywać a czy kolwiek było to trudnę.
-To co może coś porobimy?-Zaproponowała Ruda.

Raven

Spojżałem na Ev i poprawiłem kapelusz aby zasłonił moje bursztynowe slepia.Zawisnołem ponownie do góry nogami i kapelusz spadł z mojego łba,zeskoczyłem za kapeluszem i trzymałem go w łapach.Teraz każdy mógł zauważyć moje straszne bursztynowe ślepia.Spojżałem na Ev i Kad,założyłem powoli kapelusz na głowe patrząc w ziemię.

Evenly

Evenly odskoczyła kiedy zauważyła zachowanie wilkołaka. Wskoczyła na drzewo i schowała ręke do tyłu i podpaliła ją sobiej jeszcze potrzebowała do tego zapalniczeki. Była przygotowana na jego atak.

Raven

Gdy klęczałem i zakładałem kapelusz zauwazyłem zachowanie Ev,kapelusz założyłem,poprawiłem i oparłem się plecami o drzewo,uśmiechnołem się połówką pyska bo w drugiewj trzymałem wykałaczke.

Evenly

Evenly zgasiła ręke tak by nikt tego nie zauważył. Wyprostowała sie i zeskozcyła z drzewo znowu poczuła się taka mała przy wilkołaku.
-Jak cię zwą?-Zapytała go.

Raven

Spojżałem na Dziewczyne z pod kapelusza-Raven jestem a ciebie jak zwą?-spytałem wyjmując wykałaczkę z pyska.

Evenly

-Ja Evenly ale możesz mówić Ruda.-Powiedziała i oparła sie o drzewo. Starała się nie oddychać i byc czujna.

Raven

Zdjołem mimowolnie kapelusz z łba i pokazałem swoje ślepia a z tym uśmiechnołem sie co u mnie było dziwne-A czemu ruda?-spytałem i założyłem kapelusz poprawiając go.