Głębina Marzeń

Raven

Uśmiechnołem się do Sory rozumiejąc o co chodzi.Poprawiłem włosy a potem kapelusz,zdjołem na chwile rękawiczki i zamoczyłem dłonie w wodzie.Na zewnętrzych stronach dłni można było zobaczyć bizny układające sie w napis "devil".Rav z wyglądem Jacksona nucił sobie
-Do you Remember,
When we fell in love
We were so young and innocnent then
Do you Remember,
How it all began
It just seemend like heaven so why did it end?
Śpiewał Rav cały czas patrząc na Sorę z lekkim uśmiechem.

Elizabeth

Sora usłyszała śpiew i od razu wiedziała, że to Rav. Wstała patrząc na niego zapłakanymi oczami. Uśmiechała się i wciąż płakała na wzajem. Swym przyduszonym od poprzedniego smutku głosem cicho zaśpiewała.
- Do you remember
Back in the fall
We'd be together all day long
Do you remember
Us holding hands
In each other's eyes we'd stare.. - pobiegła w stronę chłopaka i wskoczyła mu w ramiona. Dłonie przyłożyła do jego twarzy i patrząc mu głęboko w oczy pocałowała go namiętnie. W przerwach w pocałunkach stłumionym głosem mówiła.
- Wybacz.. Już nigdy.. Obiecuję.. Teraz.. Będziemy.. Razem.. - jej usta delikatnie muskały jego wargi. Sora oczy miała zamknięte aby oddać się pocałunkom. Jej rozpalone ciało pragnęło być przy Rav'ie. Ręce zjechały po jego ciele zatrzymując się na klatce piersiowej. Palcami delikatnie masowała jego mięśnie..
Eliz uśmiechnęła się pod nosem i wsadziła swój zimny palec do ust aby napić się swej krwi i jednocześnie przerwać krwawienie. Oddaliła się kawałek dalej aby nie przeszkadzać zakochanym w przyjemnościach. Usiadła znów na piasku i zamoczyła swe nogi w wodzie morskiej..

Raven

Ja także wstałem i odszedłem od nich troche i ponownie usiadłem obok Eliz.Spojrzałem na nią z taką miną :3 po czym poprawiłem włosy,wziołem do ręki jakiś kamyk,zacisnołem pięść a gdy ją otworzyłem kamyk był już piaskiem.
Rav uśmiechnoł się do Sory-Wiesz nawet gdyby świat wybuchł i ponownie się złożył ja dalej bym o tobie pamiętał-powiedział z uśmiechem.Wzioł Sorę na ręce i wskoczył z nią na drzewo,posadził ją obok siebie i przytulił.

Elizabeth

Blondynka swym zatroskanym wzrokiem patrzyła na Rav'a trzymając jego dłoń. Siedziała na jego kolanach drugą ręką obejmując go aby się przytulić.
- Wybaczysz mi? - zapytała smutno i pocałowała go w policzek. Pogładziła go zewnętrzną stroną dłoni po twarzy jak zrobiła to gdy się poznali. Położyła głowę na jego ramieniu. Jej długie, falowane blond włosy opadały na jego plecy i klatkę piersiową, a duże czarne oczy wpatrzone były w tors chłopaka, w miejsce gdzie znajdywało się jego serce..
Eliz zaśmiała się widząc minę Ravena. Taki słodki kociaczek.
- Puci, puci. - powiedziała cicho dotykając dwoma palcami kącików jego ust i wyginając w uśmiech. Uśmiechnęła się wesoło i zaczęła machać lekko nogami. Spojrzała na proszek po kamieniu i jej mina wyglądała trochę tak : x_x'.

Raven

Uśmiechnołem się do Eliz a gdy ta dotkneła kąciki moim ust ja odchyliłem głowę do tyłu aby ich już nie dotykała.Uśmiechnołem się do niej ponownie.Dajmon spojrzał Sorze w oczy-Nie mam wyboru-powiedział z lekkim uśmiechem po czym pocałował dziewczynę w usta.Tak kochał ją i nie zamierzał opuszczać.

Elizabeth

Szczęśliwa blondynka odwzajemniła pocałunek i przedłużyła go lekko. Jej natura ciągnęła jej umysł do ciała płci przeciwnej. Dłoń zatrzymała się na jego policzku. Jej kobiecy strój przy otarciu się o klatę chłopaka rozwiązał się u góry. Kokardka znikła i sznurki rozeszły się delikatnie na boki poszerzając dekolt. Sorze to nie przeszkadzało, gdyż cieszyła się z obecności partnera.
Eliz przechyliła się do przodu i kucnęła przy wodzie kolanami w piasku. Objęła rękami nogi i położyła brodę na swych kolanach. Patrzyła pusto w wodę.
- Niedługo pójdę do liceum. Ty też idziesz? - zapytała nie odwracając wzroku. Ciekawiło ją jak będzie. Jak jeszcze żyła chodziła do podstawówki i było nawet miło..

Raven

Spojrzałem na Eliz-Ja? Chyba nie.Po co? Na rozróbe?-spytałem jedno za drugim z uśmiechem.Ponownie wziołem do ręki kamien i zgniotłem go znów otwierając a piasek zsypał się na ziemie.Rav pocałował Sore w policzek po czym przytulił ją,ogonem objął ją w pasie tak aby nie spadła.

Elizabeth

Sora uśmiechała się wciąż pod nosem błądząc ustami po szyi Rav'a. Raz muskała jego obojczyki a raz miętosiła wargami jego ucho. W jej myślach pojawiło się jak na razie lekkie żądanie. Miała ochotę na coś nowego, lecz nie wiedziała czy chłopak też chce. Lubiła dotyk jego puszystego ogona.
Eliz wzięła kamyczek i zaczęła obracać go w palcach. Delikatne, małe fale obmywały jej blade stopy. Po chwili dziewczyna rzuciła kamieniem w wodę a ten odbił się od niej jeden raz i zniknął w magicznym lustrze wody pozostawiając po sobie kilka okręgów..
- Poznać nowe osoby, zasmakować szkolnych przygód. - powiedziała cicho acz wesoło patrząc na rozpływające się okręgi.

Raven

Spojrzałem na Eliz-Albo poprostu uciec od nudy-powiedziałem-Dobra pójde ale już mnie nie zmuszaj-powiedziałem ponownie robiąc taką minę :3.Poprawiłem włosy które rozeszły się na wszystkie strony przez wiatr.Dajmon owinoł ogon lekko wokół
szyji Sory.Nie chciał jej dusić lecz tylko aby ta nie przeziębiła się z powodu ostrego, zimnego wiatru,pocałował ją.Myślał o czymś nowym ale nie był pewien.

Elizabeth

Eliz spojrzała na Ravena nie dowierzając jego słów. Uśmiechnęła się wesoło, po czym zaśmiała. Odwróciła się cała patrząc na wilkołaka.
- Ja cię wcale nie zmuszam. Wymieniałam powody dla których idę do liceum. - powiedziała rozbawiona patrząc na piasek pozostający po kamieniu po ścisku dłoni rozmówcy..
Jej różowe, ponętne usta oddawały pocałunki Rav'a z większą namiętnością. Dziewczyna uśmiechała się cały czas. Nagle, gdy podniosła ręce aby objąć twarz partnera jej strój rozwiązał się jeszcze bardziej trzymając się jedynie na jednej, ostatniej w tym miejscu, lince. Sora poczuła zimny wietrzyk na ciele, lecz nie domyślała się, ze dociera on do jej górnej partii..

Raven

Poprawiłem swoje ogniste włosy-No trudno pójde ale tylko tego powodu że ty tam będziesz,nie chciałbym się tam zanudzić na śmierć-powiedziałem z uśmiechem na twarzy.Dajmona i Sore zakrywały całkowicie gęsto ułożone gałęzie drzew,liście dodawały tego że wydawało się jakby ich tam nie było.Wiatr silnym podmuchem odpioł jego koszule a ta zwisała na jego ramionach i poruszałą się tak jak zagra wiatr.Chłopak pocałował Sore w szyję i uśmiechnoł się do niej.

Elizabeth

Eliz zaśmiała się wesoło i popatrzyła w oczy Ravenowi. Jej uśmiech był lekko cwaniacki.
- Idziesz do szkoły dla mnie? - zapytała z takim wyrazem twarzy :>. Zaskoczyły ją słowa chłopaka, lecz nie okazywała tego.
Sora poczuła i zobaczyła jak wiatr ściąga z Rav'a jego ubranie. Uśmiechnęła się i odwróciła w ten sposób aby móc przylegać swoim ciałem do jego. Lubiła gdy partner całował jej szyję. Jej zimne ręce zjechały po jego twarzy po karku na tors. Delikatnie muskała opuszkami jego ciało..

Raven

Uśmiechnołem się do Eliz-No wiesz z tobą da sie powygłupiać a inni są tacy aż za bardzo poważni.Pozatym nie mam zamiaru się nudzić w liceum-powiedziałem z lekkim rozbawieniem.Chłopak ponownie pocałował szyję Sory a ogonem muskał jej plecy.Przybliżył usta do jej ucha-Nie wiedziałem że jesteś taka..-powiedział i pocałował ją w usta.

Elizabeth

Sora nie przestając delikatnie łaskotać Rav'a po torsie oddawała pocałunki.
- Wyglądam jak aniołek, lecz inną mam naturę. - powiedziała cicho, również na ucho. Chciała chociaż lekkim pieszczot. Jedną ręką złapała jego dłoń i położyła na swym biuście uśmiechając się cwaniacko.
- Jak chcesz to możesz.. - odezwała się znów swym ponętnym głosem. Puściła luźno dłoń chłopaka i zaczęła masować jego kark.
Eliz spodobała się opinia Ravena. Czyli była niegrzecznym aniołkiem? Za aureolką kryły się różki? Podniosła się leniwie i stanęła na przeciw oceanu.
- Pożyjemy, zobaczymy.. Chcesz popływać? - powiedziała wesoło spoglądając na rozmówcę kątem oka..

Raven

Uśmiechnołem się do Eliz-Jasne czemu nie-powiedziałem z taką miną :3.Wstałem otrzepałem się z piasku.Zdjołem kurtkę razem z bluzką,położyłem je na dużej skale obok.Zrobiłem fikołka do tyłu,trzymając nogawki spodni.Gdy już stałem trzymałem spodnie w ręce,połozyłem je na kurtce i w samych bokserkach wskoczyłem do wody.Szybko zakładając przy tym gogle na oczy.Dajmon trzymał cały czas dłoń na piersiach dziewczyny,ogonem przejeżdzał po jej plecach a drugą ręką trzymał za kark,pocałował ją.Tak kochał ją i to bardzo.