Twórczość Kadajna

Kadajna

To jest moje opowiadanie. Mam nadzieje że wam się spodoba. Mile widziane są komentarze.
Tytuł:
" Magiczne istoty "

Prolog

Był piękny jesienny dzień, wszyscy ludzie zebrali się na festynie z okazji sto lecia miasteczka Sait, każdy bawił się doskonale i nikt nie przepuszczał, że w tym dniu ma się coś stać.
Nagle niebo zasłoniły czarne, deszczowe chmury i zaczął padać gęsty deszcz. Wszyscy mieszkańcy zaczęli uciekać do domów. Zerwał się silny wiatr, który porywał ławki, śmietniki, kwiaty itp. Nagle na ziemię przyleciał wielki, czarno – czerwony statek. Maszyna wylądowała na placu dożynkowym. Po chwili z statku wyszedł mężczyzna z kapturem na głowie, a za nim zakapturzona kobieta, która trzymała dziecko na rękach, rozejrzeli się i zaczęli biec. Po paru minutach zatrzymali się przy pięknym, biało – fioletowym domu.
– Tutaj będzie bezpieczna. – powiedziała kobieta i położyła dziecko na schodach domu. – Oby ci ludzie dobrze się Kiriną zajęli. – powiedział mężczyzna i spojrzał na dziecko. Pochylił się nad nim i nagle kaptur się odchylił i można było dostrzec elfie uszy. Mężczyzna szybko naciągnął kaptur na głowę i wyprostował się. Po chwili kobieta się odwróciła i zaczęła iść w stronę statku, a mężczyzna ruszył za nią. Po jakiś trzech minutach odlecieli.

Evenly

I co dalej Shocked

....

Kadajna

Pisze pierwszy rozdział.

Evenly

ok czekam w napięciu Smile